czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 26

       ***Avril***
Ostatnie dni majówki w Los Angeles minęły jak kilka sekund. Podczas tego tygodnia zbliżyliśmy się do siebie tak że nie umiemy bez siebie żyć. Czas wrócić do szkoły.  Meganement kazał chłopakom zostawić szkołę bo podobno opuścili się w pracy. Dla nas to masakra bo będziemy się rzadziej widywać.
    Po powrocie do Londynu każdy pojechał do siebie. My do siebie i chłopcy do siebie.  Chłopcy lada moment jadą w trasę koncertową po całym kraju .. potem po Europie.. My musimy zostać tu bo niedługo będziemy składać podania na wybrane uczelnie. Nasze życie zmieni się nie do poznania.. No poza tym... ja mam zamiar starać się o miejsce na Londyńskiej Uczelni Artystycznej na profilu wokalnym, Alex i Danielle na profilu tanecznym , Eleanor idzie na dział modelingu a Kate idzie do szkoły sportowej i będzie trenowała siatkówkę. Znamy się już tyle lat i mam nadzieję że plany jakie mamy na przyszłość nie zmienią naszych relacji.
                                                    **********
Rano o dziwo nie obudziła mnie Danielle tylko dzwoniący telefon. Podnosząc ciężkie powieki spojrzałam na wyświetlacz. Widząc że to Harry poczułam przyjemne uczucie mówiące mi że dzisiejszy dzień może być dobry. Z naszej rozmowy wynikło że Hazza chce mnie gdzieś zabrać po lekcjach. Naturalnie zgodziłam się gdyż uwielbiam gdziekolwiek z nim wychodzić. Nie pozostało mi wiele czasu do rozpoczęcia lekcji więc trzeba  było się ubrać. 

***Liam***
Czas spędzony w Los Angeles utwierdził mnie w uczuciach. którymi darzę Danielle. Codziennie przed snem myślę o tym jakby wyglądała nasza wspólna przyszłość. Po wczesnej pobudce, którą nam zgotował Paul postanowiłem przekazać chłopakom to że, chce dzielić swoje życie z Danielle. Mam nadzieję że przyjmą to do wiadomości.
- Chłopaki chciałem z wami o czymś pogadać - oznajmiłem przy wejściu do kuchni.
Chłopaki siedzieli już zajadając się śniadaniem. Na moje słowa każdy z nich skierował swój wzrok na mnie.
 - Mamy się bać? - jak zwykle pierwszy odezwał się Horan.
- Jeśli dacie mi dojść do słowa to nie - odparłem z uśmiechem.
Co jak co, ale na niego nie umiem się gniewać. Może i jest najmniej zdemoralizowany niż my, ale właśnie za to go kochamy. Chłopcy całą uwagę skupili na mnie, a Harry gestem głowy wskazał że mogę zacząć mówić.
- Tak więc.. pewnie każdy z was ma pewność że po tych wakacjach w Los Angeles zbliżył się do swojej ukochanej. Ja też mam takie wrażenie więc chce wam oznajmić, gdyż chciałbym się oświadczyć Danielle. - na wspomnienie imienia mojej ukochanej na mej twarzy ponownie pojawił się śmiech.
- Się hajtać się chcesz z nią ? - pierwszy głos zabrał Harry.
Jakiś czas temu właśnie zaczął się jąkać. To chyba od tego że za dużo czasu spędza z Avril, a ona strasznie się jąkać zaczęła. Znając naszego kochanego loczusia to właśnie zaczął analizować to co im powiedziałem przed chwilą.
- Tak. Chce się hajtnąć z Danielle. - odparłem z zapałem.
- PARTY HARD! - krzyknął Tommo po czym wskoczył na stół i zaczął tańczyć wkręcanie żarówek.

***Eleanor***
W klasie jest jakoś dziwnie cicho bez chłopaków. Nawet nauczyciele mówią że nie mają kogo uciszać podczas zajęć.Przeżuwając kolejne ciastko na matematyce wyjrzałam przez okno. Na dworze panowała typowo Londyńska pogoda. Było szaro, buro i padał deszcz. Moje obserwacje przerwała głośna muzyka dobiegająca z sali gimnastycznej.  Po rozpoznaniu utworu Icona Pop - I Love It, mogłam się domyślić że to Avril i Emily.Cała klasa wstała i wyszła kierując się w stronę sali gimnastycznej. To co tam zobaczyliśmy przeszło moje oczekiwania. Avril i Emily skakały po całej sali na gumowych piłkach, które mniemam mają z siłowni. Po chwili muzyka zmieniła się na kawałek Justin'a Bieber'a - All Around The World. Wtedy się dopiero zaczęło. Do Avril i Emily po chwili dołączyła Danielle i zaczęła tańczyć z Em, Kate wbiegła cała uwalona bitą śmietaną krzycząc że ją gonią leprikony. Pół szkoły zbiegło się na sale tylko jedynie dyrektora brakowało. Av podbiegła do mnie i wyciągnęła za rękę z tłumu. Żeby nie było dołączyłam się do ich durnot. Dan rozłożyła kilka grubych materaców przed jednym wielkim głośnikiem, na głośnik weszła Kate i zaczęła na nim tańczyć. Gdy nadszedł koniec piosenki Kate wydarła się: 'I BELIEVE I CAN FLY' i zeskoczyła z głośnika na materac. No i nadszedł czas na najgorsze... Zjawił się dyrektor.
- Borrow.! Baxter!. Benson!. Peazer!. Calder! - w całej sali rozbrzmiał krzyk dyrektora.
                                          **********************
Szczerze bałam się, że nas ze szkoły wyrzucą. Ale powiedział że jeszcze 1 taki wybryk i możemy się pożegnać z tą szkołą nawet jeśli mamy tak wpływowych rodziców. Po szkole ruszyłyśmy razem do domu. Z Danielle ogarnęłyśmy jakiś obiad. Po obiedzie Dan i Em zaczęły się szykować na trening, Kate wyszła pobiegać do parku, a Av szykowała się na spotkanie z Haroldem. Zostałam sama.. Jednak gdy Av miała wychodzić bo podjechał po nią Hazza .. nie zostałam sama gdyż Hazza przywiózł mi Louis'a. Wyjęliśmy cole, paczkę chipsów, zrobiliśmy popcorn i spędziliśmy wieczór na przytulaniu się i oglądaniu filmów. Zanim się obejrzałam zasnęłam z głową na kolanach Tommo. Cieszę się że mam przy sobie takiego wspaniałego chłopaka jak on.


__________________________________________________________________
Dawno nic tu nie pisałam he he. Jak myślicie: Liam oświadczy się Danielle czy nie? Wystarczy mu odwagi? Jest pewien swoich uczuć? Czy ona mu nie odmówi ? Może w następnym rozdziale się dowiecie xD
Lum xoxoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz