*Emily*
Wstałam bardzo wyspana co było dość dziwne. Usiadłam nałóżku spojrzałam na zegarek 7:30. Do szkoły na 8 więc się pewnie spóźnie. Szybko sie ogarnęłam i poszłam zobaczyć czy dziewczyny śpią. Poszłam do salonu a dziewczyny latają jak poparzone.
- Wy też zaspałyście?-apytałam.
- Tak.-odpowiedziały jednocześnie.
Dziwne było to że Avril nie było z dziewczynami. Pomyślałam że pewnie wstała wcześniej i chciała żebyśmy się spóźniły. Poszłam do kuchni złapałam jakąś bułkę i wybiegłyśmy z mieszkania. Samochód Avril stał w garażu więc stwierdziłyśmy że pewnie na deskorole pojechała. Wsiadłyśmy w jej samochód i pojechałyśmy.
W tym samym czasie *Avril*
Usłyszałam trzasniecie drzwiami. Usiadłam na łóżku patrzę na zegarek 7:40. Szybko wbiegłam do łazienki umyłam twarz, zęby ogólnie się ogarnęłam. Poszłam do garderoby wzięłam luźne rurki, dużą czerwoną koszulkę z białym znakiem DC i moje kochane czarno-czerwone skejty też DC. Pobiegłam do salonu dziewczyn nie było tak samo jak w kuchni.Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy " pomyślały że zrobiłam im kawał". Mają przerąbane. Poszłam do przedpokoju zobaczyć czy są kluczyki od samochodu , ale ich tam nie było. Pobiegłam szybko do swojego pokoju i wzięłam deskorolkę. Wzięłam plecak założyłam kurtkę i wybiegłam z mieszkania. Założyłam słuchawki i włączyłam moją ulubioną piosenkę, a mianowicie Hot Chelle Rae- Bleed. Pędziłam ulicami Londynu i po drodze potrąciłam chyba z piątkę ludzi. Podjechałam pod szkołę było pięć minut po dzwonku czyli jeszcze nie jest tak tragicznie. Poszłam do szatni zostawiłam kurtkę , ale zapomniałam zostawić deskorolkę. Pobiegłam do klasy. Pierwsza była biologia jak jej nie cierpię. Wbiegłam do klasy dziesięć minut po dzwonku bo od szatni do sali od biologii jest pół szkoły.
- Dzień Dobry Przepraszam za spóźnienie , ale zaspałam.-powiedziałam na wejściu zdyszana.
- Dzień Dobry siadaj.-odpowiedziała mi nauczycielka.
Udałam że się obraziłam na dziewczyny i usiadłam sama. Lekcja minęła szybko. Po lekcji podeszły do mnie dziewczyny.
- Przepraszmy , ale byłyśmy pewne że nas wkręciłaś żebyśmy się spóźniły.-tłumaczyła je Dani.
Ja udałam że nie słyszę i wyszłam z klasy. Podeszłam do Harrego i dałam mu buziaka w policzek na dzień dobry.
- Cześć skarbie , dlaczego się spóźniłaś?-spytał po chwili.
- Zaspałam dziewczyny mnie nie obudziły i do tego jeszcze wzięły mój samochód i ja musiałam jechać do szkoły na deskorolce.-powiedziałam zdenerwowana.
- Aha to muszę pamiętać żeby dzwonić rano żeby Cię budzić.-zaśmiał się Harold. Ja mu tylko pokazałam język. Poszliśmy pod salę od matmy. Usiadłam z Harrym na ławce pod klasą i znowu podeszły do mnie dziewczyny.
- Ej no Avril skarbie nie gniewaj się na nas.-powiedziała Eleanor.
- Nie gniewam się.-odpowiedziałam
- To dlaczego z nami nie rozmawiasz?-spytała Kate.
- Bo tak szczerze to nie chce mi się z nikim rozmawiać , nie wyspałam się.-powiedziałam.
Eleanor mnie przytuliła.Reszta lekcji minęła szybko. Pojechałyśmy z dziewczynami do nas. Jak byłyśmy w domu była jakaś 15. Miałyśmy godzinę do treningu , a po treningu mamy mecz. Wzięłyśmy wszystkie rzeczy i wsiadłyśmy do samochodu. Półtorej godziny treningu i 130 brzuszków za śmianie się. Miałam tak twardy brzuch że jak ktoś by mnie walnął z pięści by sobie złamał rękę. Jak wychodziłyśmy z sali gimnastycznej czekał na nas już Harry z chłopakami. Mieli zostać na meczu.Poszłyśmy do szatni przebrać się w ubrania na mecz i potem przyszli do nas chłopcy. Ja, Eleanor i Danielle miałyśmy odpały bo wzięłam paczkę żelków. Chłopcy zajęli sobie miejsca na trybunach bo za 20 minut miał zacząć się mecz. A co do Anny , to nie sądziłam że ona umie grać w kosza. Przyszedł trener jak zawsze omówienie co i jak i poszłyśmy grać.
Mecz się rozpoczął i ja zeszłam już w pierwszej kwarcie za faule. Zeszłam z boiska.
- Avril za karę 50 brzuszków i 30 pompek.-powiedział trener jak zeszłam. Odeszłam na bok o zaczęłam robić to co mi kazał. Zrobiłam. weszłam dopiero w drugiej kwarcie. Mecz minął już bez żadnych problemów, a nawet wygrałyśmy 112: 100. Poszłyśmy do szatni się przebrać i jedyne o czym marzyłam to długi to dłuuuugi prysznic i własne łóżko. Byłyśmy padnięte. Przebrałyśmy się, pożegnałyśmy z chłopakami i pojechałyśmy do siebie. Każda po kolei weszła pod prysznic i poszłyśmy spać.
Tak mijały całe dni.
Kilka dni później.
*Eleanor*
Zawsze chciałam zostać modelką i ludzi mi mówili że mam dużu potencjał do takiej pracy. Kilka dni temu rodzice mi powiedzieli że w Londynie jest szkoła dla modelek. Jest piątek, ale mamy wolne bo jakiś remont robią.Więc wyciągnęłam Avril żeby poszła ze mną obczaić tę szkołę. Było ciepło jak na kwiecień i to do tego w Londynie. Założyłam czarne leginsy, białą zwiewną bluzkę i czarne koturny , a na to zarzuciłam czarny dłuższy sweterek. Avril założyła dżinsowe rurki, granatową tunikę w białe cienkie paski i granatową marynarkę i do tego granatowe convers'y za kostkę.Wyszłyśmy z domu o 12. Poszłyśmy pieszo bo była ładna pogoda i nie było wcale daleko.Jak weszłyśmy do tej szkoły wszystko tam było takie stonowane tak nudno to wyglądało. Poszłam na rozmowę rekrutacyjną. Avril czekała na mnie na korytarzu. Byłam strasznie zadowolona z tej rozmowy i powiedzieli mi że odpowiedź dostanę pocztą.
- I jak było?-spytała się Av jak wyszłam.
- Dobrze , ale powiedzieli że odpowiedź dostanę pocztą w przeciągu dwóch tygodni albo i nawet wcześniej.-odpowiedziałam.
- To fajnie , ale jak się dostaniesz to dziwnie będzie bez ciebie w szkole
.-powiedziała Av i łza zkręciła jej się w oku. Przytuliłam ją od razu.- Ale jednak cieszę się że spełniasz swoje marzenia-dodała po chwili. Przytuliłam ją mocniej i wyszłyśmy.
- To może pójdziemy do naszej kawiarenki na kawę i ciastko?-zaproponowałam.
- Bardzo chętnie.-odpowiedziała Av z zabójczym uśmiechem. Taki uśmiech ja ona ma tylko Harry i jej prze słodki bratanek Victor. Tak jak powiedziałam udałyśmy się do kawiarenki przy parku.Zamówiłyśmy po czekoladowym ciastku i czekoladowym capuccino.Siedziałyśmy tak rozmawiając przez pół godziny.
Poszłyśmy na spacer i zobaczyłyśmy plakat , na którym były napisane daty i miejsca castingów do X Factora.
- Avril zobacz w Londynie będzie casting do X factor.-powiedziałam do przyjaciółki. Nikt nia miał takiego zamiłowania do muzyki jak ona lecz nigdy nie chciała się do tego publicznie przyznać.
- No i co w związku z powyższum?-spytała udając że nie wie o co mi chodzi.
- Pójdziesz prawda?-spytałam.
- Nie mam po co.-odpowiedziała.
- Dziewczyno ty masz wielki talent muzyczny tak jak chłopaki z One Direction. Zobacz jak oni dzięki temu programowi daleko zaszli.-mówiłam.
- Kiedy casting?-spytała.
- Za tydzień.-odpowiedziałam-pójdziesz?-spytałam.
- Nie wiem zastanowie się.-odpowiedziała.
Poszłyśmy do domu. Dziewczyn nie było.Weszłyśmy do kuchni, a na lodówce wisisała kartka.
"Poszłyśmy obejrzeć szkołę taneczną. Będziemy ok.16
Wasze Dani,Em i Kate"Poszłyśmy do siebie do pokoi.Nagle dostałam sms'a od Lou.
"Możemy wpaść z Harrym do was bo nam się nudzi?"
Zaśmiałam się i odpisałam żeby przyszli. Poszłam do Avril żeby jej powiedzieć że zaraz przyjdą. Weszłam do niej do pokoju. Av siedziała ze swoją gitarą na łóżku i coś grała. Tylko że jak grała to nie było takie przdękolenie tylko to było prosto z serca jak by tylko tym żyła. Kocham jak ona gra.
- Zaraz przyjdzie Louis i Harry bo im się nudzi w domu.powiedziałam.
- Spoko ja sobie jeszcze posiedzę i pobrzdękole.-powiedziała.
- A mogę posłuchać?-spytałam niepewnie bo ona nigdy nie lubiła jak ktoś słucha jej gry.
- Jasne siadaj.-odpowiedziała. Bardzo mnie to zdziwiło.
Usiadłam obok niej na łóżku.
- Zagrać coś specjalnego, masz jakieś życzenie?-spytała.
- A może zagraj - zastanowiłam się- I Wish.-powiedziałam.
Av zaczęła grać i zaraz też śpiewać. Jakoś w połowie piosenki do pokoju weszli chłopcy. Jak Avril skończyła i zobaczyła że chłopcy weszli od razu spaliła buraka.
- Ty jesteś genialna!-powiedział Lou.
- Ale ja nie wiem o co ci chodzi?-powiedziała paląc głupa. Ja właśnie jej nie rozumiem wie że jest genialna i nie chce się do tego przyznać.Więc ruszyłam głową z bezsilności.
- A wiesz że niedługo jest casting do X Factora w Londynie.-zaczął Hazza.
- Właśnie wiem i Eleanor mi grozi że ja tam pójdę.-powiedziała patrząc na mnie.
- Bo tam pójdziesz , a jak będzie trzeba to ja osobiście Cię tam siłą zaciągnę.-powiedziałam grożącym tonem. Ona wzruszyła tylko ramionami. Potem razem postanowiliśmy że pójdziemy na miasto coś zjeść.
W tym samym czasie * Kate*
Byłyśmy w szkole tanecznej na rozmowie. Ja poszłam jako pierwsza powiedzieli że mam zadatki na tancerkę tak samo powiedzieli Dani i Em. Mają przysłać decyzję pocztą w ciągu dwóch tygodni.
- To teraz może pójdziemy coś zjeść?-spytałam jak wyszłyśmy.
Dziewczyny sie zgodziły i poszłyśmy do fajnej knajpki. Zjadłyśmy i zaczęłyśmy się kierować w stronę domu.
Była juz 15:30 więc w domu będziemy o 16.Jak weszłyśmy do domu dziewczyn nie było. Poszłam do kuchni i na lodówce wisiała kartka od dziewczyn.
" Wyszłyśmy z Harrym i Louisem na miasto zjeść coś. Jak coś to dzwońcie. :D
Wasza Eleanor i Avril."Poszłyśmy do salonu obejrzeć jakiś film.Siedziałyśmy tak cały dzień.Po jakichś dwóch godzinach przyszły dziewczyny.
- I jak było?-spytała Av.
- Spoko, a dowiemy się za jakieś dwa tygodnie czy się dostałyśmy czy nie.-odpowiedziałam.
- Dobra dziewczyny siadajcie tutaj.-powiedziała Dani.
Usiadłyśmy wszystkie na sofie , a Danielle stanęła przed nami.
- Nie ważne co by się działo , każda z nas będzie teraz realizować swoje marzenia , ale musimy sobie obiecać że zostaniemy takie jakie jestesmy i nic ani nikt nie zmieni naszej przyjaźni.-powiedziała ze łzami w oczach.
- Obiecujemy.-odpowiedziałyśmy razem i się przytuliłyśmy.
Była już osiemnasta więc każda poszła się umyć i przebrać w piżamę. Później usiadłyśmy o oglądałyśmy jakąś komedię.Później ja Em i Dani poszłyśmy spać do mojego pokoju , a Av i Ela do Avril do pokoju.
I w ten sposób wszystkie poszłyśmy spać.
Poniedziałek *Avril*
Wstałyśmy wszystkie razem normalnie. Wyszykowałyśmy się i pojechałyśmy do szkoły.Dojechałyśmy. Wyszłyśmy z dziiewczynami z samochodu i zaraz podbiegła do mnie Anna.
- Borrow wiem że się nie lubimy , ale wiedz że Ci współczuję.-powiedziała.Ja nie wiedziałam o co chodzi.
- Ale nie wiem o co ci chodzi.-powiedziałam śmiejąc się.
- Zaraz zobaczysz.-powiedziała i wzięła mnie za rękę.
Poszłyśmy dzidzińcem doszłyśmy pod drzwi i tam zobaczyłam widok , który zepsuł mi całe szczęście. Zobaczyłam Harry'ego obściskującego się z jakąś laską z drugiej klasy. Jak mnie zobaczył od razu ją odepchnął i podszedł do mnie.
- Avril to nie tak jak myślisz.-zaczął się tłumaczyć.
-Czyli że ja miałam tylko zwidy widząc jak się obściskujesz z jakąś lalą?-spytałam przez łzy.
- Avril ja przepraszam.-powiedział i próbował mnie przytulić , ale ja się odsunęłam.
- Zostaw ją , daruj sobie , mogłeś najpierw pomyśleć.-powiedział Louis.Przytulił mnie i podeszliśmy do dziewczyn.Zaraz podeszła do mnie Anna.
- Ja wiem jak to jest.-powiedziała i mnie mocno przytuliła. Ja zaczęłam jeszce bardziej płakać.
- Chodź skarbie zawieziemy cię do domu. - powiedziała Els.
Wzięła mnie za rękę i wsiadłyśmy. Zawiozła mnie do domu i pojechała z powrotem do szkoły.
Ja cały czas płacząc poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w szare dresy i czerwoną koszulke.
Położyłam się i zaczęłam myśleć."Dlaczego on to zrobił?" i " Jak on mógł , skoro mówił że mnie kocha?".
Długo tak myślałam , aż zasnęłam. Jak się obudziłam była już 16. Poszłam do kuchni po wodę. W salonie siedziały dziewczyny z chłopakami tylko że Harry'ego nie było.
- Jak sie trzymasz?-spytał Lou przytulając mnie.
- Załamałam się psychicznie.-odpowiedziałam wtulając się Louisa. On zawsze był moim największym przyjacielem i zawsze umiał mnie pocieszyć , ale teraz się nie dało.Zaraz podeszli do nas chłopcy i mnie wszyscy przytulili.Po kilku minutach mnie puścili.
- I jak pomogło chociaż trochę?-spytał Zayn.
- Troszeczkę.-odpowiedziałam wysilając się na uśmiech.
Poszłam do kuchni, wzięłam wodę i usiadłam na sofie między Eleanor , a Danielle.Po raz pierwszy się tak załamałam bo nigdy wcześniej się nie zakochałam.Tak mam już osiemnaście lat i nigdy nie miałam chłopaka.Harry był moim pierwszym.Zaraz przytuliła mnie Eleanor.
- Nie martw się może on po prostu nie był ciebie wart.-próbowała mnie pocieszyć.
- No właśnie Eleanor ma rację,-dodała Dani.
Posiedziałam z nimi i obejrzeliśmy jakiś film. Chłopcy poszli , a ja i Els poszłyśmy do mnie położyć się spać. Zasnęłyśmy po kilku minutach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz