*Avril*
Harry zabrał mnie na spacer po parku. Chodziliśmy poprzez te wszystkie alejki i rozmawialiśmy w najlepsze. Po chyba godzinie zasłonił mi oczy przepaskę i zaprowadził gdzieś. Odsłonił mi oczy, a tam Niall w przebraniu kelnera stoi przy koszu piknikowym. Podeszliśmy bliżej i usiedliśmy na kocu rozłożył dla na jedzenie i podał talerze, noże, widelce i łyżeczki. Wyjął z kosza kanapki z dżemem, nutellą, masłem orzechowym. Potem poukładał koło nas herbatę w termosie i przeróżne soki. Następnie wyjął słodycze i ciasta aż oblizał się po wargach na te pyszności. Dałam mu napiwek, który był ciastkami polanymi czekoladą. Ucieszył się i poszedł zajadając się ciastkami.
- I jak podoba ci się - zapyta się z czułością Harry.
- Jest cudownie - odpowiedziałam.
Podsunął się bliżej i mnie zaczął całować. Jego pocałunki były namiętne, a zarazem delikatne. Po kilku minutach zaczął całować mnie w szyję. Zrobiłam się głodna więc się od niego odkleiłam i zaczęłam jeść kanapki. Były pyszne.
- Kto je robił ? - zapytałam się mlaskając.
- Liam, Niall, Lou, Zay i ja - odpowiedział również mlaskając.
- Ale Zay mało pomagał, bo przygotowywał na jutro niespodziankę dla Emily - powiedział.
- Spodobała mu się - zapytałam z ciekawością.
- Jak pokazałam mu ja na Facebooku i powiedziałam, że ona jest dziewczyn przyjaciółką to 10 minut gapił się na jej zdjęcie w monitorze. - powiedział śmiejąc się.
- Hahahahaha - śmiałam się.
- No, ale ma dla niej mega niespodziankę - odparł.
- Pierwsza randka i wyzna jej miłość ? - zapytałam z niedowierzaniem.
- No, ale nie pytaj mnie jaka to, bo i tak ci nie powiem bo jej wygadasz - powiedział z łobuzerskim uśmiechem Harry. Kocham ten jego uśmiech.
- Ma być jutro gotowa o 9:30.Ktoś po nią przyjdzie - odparł.
- Ok - odpowiedziałam.
Zaczęło się ściemniać. Była 18:30. Wstaliśmy i zaczęliśmy się szykować włożyliśmy resztę jedzenia do kosza i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Szliśmy szybkim tempem. Dotarliśmy w 10 minut. Odprowadził mnie pod same drzwi. Już miałam wchodzić, ale przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował na pożegnanie.
Weszłam do domu szczęśliwa i rozanielona. Dziewczyny od razu podbiegły do mnie i zaczęły się pytać co i jak. Opowiedziałam im wszystko ze szczegółami. Potem zwróciłam się do Em :
- Jutro masz randkę o 9:30 - wykrzyknęłam.
- AAAAAAAAAAAAAAAA - zaczęła piszczeć.
- Jutro musimy cie wyszykować i ktoś po ciebie przyjdzie o 9:30 - powiedziałam.
- A która teraz jest ? - zapytałam się.
- Jest 20:12 - odpowiedziała Dani.
- To dziś zrobimy sobie wieczór filmowy - wykrzyknęłam.
- Teraz każda szybko się myję i ubiera w piżamę i gan do kuchni - rozkazałam.
- Tak jest sir - odpowiedziały chórem.
*Emily*
Poszłam szybko do swojego pokoju. Wzięła ręcznik piżamę i poszłam do łazienki. Umyłam się szybko, ubrałam w piżamę i po kremowałam. Założyłam moje piękne kapciuszki króliczki i usłyszałam, że Av mnie woła. Pobiegłam do niej. Dała mi jakąś paczkę. I powiedziała, że jakiś facet przyszedł i dał ja jej. Pomogłam jej robić popcorn i otworzyłam paczkę w niej była biżuteria Apartu z Polski od babci i pierścionek, który dostałam na moje 16 urodziny od mamy. To był pierścień dziewictwa. od razu go założyłam na palec serdeczny. Były również dwa listy od Babci i od mamy i taty. Powiedziałam Avril, żeby zaczynały beze mnie.
Wybrały sagę zmierzch Przed Świtem cz.1. Ja zaczęłam czytać liścik od mamy i taty :
" Mamy nadzieję, że nie spóźniliśmy się go Tobie oddać. Zapomniałaś go zabrać ze sobą. Babcia wysłała Ci list pod nasz adres. Nie długo do Ciebie zadzwonimy."
Mama i Tata
Popłakałam się. List od babci otworzyłam. I zaczęłam czytać :
Droga Emilko !
Nie wiesz jak bardzo za Tobą tęsknie. Codziennie się za Ciebie modlę. Mam nadzieje, że mnie nie zapomniałaś. Musisz do mnie przyjechać. Albo ja do Ciebie. Dołączyłam do paczki jeszcze ciasteczka.
Kocham cię bardzo mocno!!
Babcia
Płakałam, ale ze szczęścia. Wzięłam z dna pudła całe 2 paczki ciastek i dołączyłam do dziewczyn. Poczęstowałam je i powiedziałam, że to mój i Av smak dzieciństwa. Położyłam się koło Dani i się do niej przytuliłam. Zaczęłam myśleć o jutrzejszym dniu. Jak moja dusza się cieszyła. Zastanawiałam się gdzie mnie Zay zabierze. A w co się ubiorę. Mam już pomysł. Po chwili zasnęłam.
Obudziłam się już w łóżku rano.Spojrzałam na zegarek 7:47. Wstałam poszłam do łazienki. Włączyłam jacuzzi i się wymoczyłam.Wyszłam po ok. 15 minutach. Ubrałam się w luźny dres i moje kapciuchy. Wyszła z pokoju. W kuchni siedziała tylko Dani pijąc kawę. Zrobiłam sobie płatki, tosty z nutellą i popiłam kakao. Wszystko to pochłonęłam i zaczęłam rozmawiać z Dani gdzie on może mnie zabrać. Po chwili wyszły dziewczyny umyte i ubrane. Zrobiłam każdej nich tosty z nutellą i kakao. Podziękowały i szybko zjadły. Była 8:30. Miałam tylko godzinę. Szybko poszłam się ubrać w to co wymyśliłam wczoraj wieczorem czyli : łososiową tunikę bez ramiączek, kremowe legginsy. Do tego Els pożyczyła mi łososiowe szpilki, a Dani kremowy sweterek. Na uszy włożyłam czarne kuleczki. Cały strój dopełniła czarna, mała torebka.
Potem zgarnęła mnie Kate i Av. Kate mnie malowała, a Av czesała. Av namęczyła się rozczesując moje kudły. Potem je podkręciła je przy końcach. W tym samym czasie Kate umalowała mnie. Miałam czarne paznokcie w różowe wzorki. Na oczach miałam różowy cień o powiek i tusz do rzęs. Kości policzkowe zostały podkreślone delikatnie na różowo. Usta pomalowałam błyszczykiem. Skończyłyśmy akurat 9:14.
Miałam jeszcze 15 minut. Spokojnie poczekałam 10 minut aż mi paznokcie wyschną i przejrzałam się w lustrze. Podobał mi się mój wygląd. Dziewczyny mnie przytuliły. Podziękowałam im za wszystko i po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Avril otworzyła, a za drzwiami stał Louis. Wszystkie się z nimi przywitałyśmy.
Els rzuciła się mu na szyję i pocałowali się namiętnie. Kiedy się odkleili Lou pociągnął mnie za rękę i wyszłam z domu.Założył mi opaskę na oczy i prowadził raz w górę, a raz w dół. W końcu ktoś złapał mnie za rękę. Poprowadził kilka kroków i się zatrzymał. Zdjął mi przepaskę z oczu ujrzałam Zayna. Byliśmy na dachu jakiegoś budynku. Zayn był ubrany w biały T-Shirt z namalowanym krawatem, czarną marynarkę i spodnie. Na oczach miał okulary przeciw słoneczne. Była piękna pogoda. Ja niestety zapomniałam okularów.
- Przewidziałem, że zapomnisz okularów więc kupiłem tobie nowe - powiedział i uśmiechnął się miło.
- Nie musiałeś - odpowiedziałam.
- Ładnie wyglądasz powiedział - odparł.
- Dziękuje - odpowiedziałam uśmiechając się do niego.
- A teraz moja damo pozwól - powiedział łapiąc mnie za rękę.
Zaczęłam się śmiać. Mój śmiech jest zaraźliwy więc oboje się zaczęliśmy śmiać.
Przyprowadził mnie do Nialla, który był przebrany za kelnera. Obok niego był rozłożony koc i kosz piknikowy. Na kocu stały talerze i różne pyszne rzeczy takie jak : ciastka, ciasta, kanapki itp. Również była herbata i kakao oraz cała masa soków. Niall patrzył się na to z umiłowaniem więc dałam mu kilka ciastek. Usiadłam i zaczęliśmy rozmawiać i jeść. Po chwili Zayn spojrzał na zegarek i zawiązał mi oczy chustką.
- Mam dla ciebie niespodziankę - wyszeptał mi do ucha.
- Jeszcze ? - spytałam z niedowierzaniem.
- Tak - odpowiedział.
Poprowadził mnie gdzieś i usiadłam na krześle. Nagle chustka została zdjęta i Zayn mi wyszeptał żebym patrzyła w niebo. Samolot leciał i dymem pisał coś.
Jak odleciał to przeczytałam to na niebie przeczytałam :
Kocham cię Emily - Zayn
Ten napis był w wielkim serduszku. Spojrzałam się na niego ze łzami w oczach.
- Coś się stało ? - spytał się Zay.
- Nie nic to było cudowne - powiedziałam - ja tez mam dla Ciebie niespodziankę tylko zamknij oczy.
Pocałowałam go w usta. Odwzajemnił pocałunek. Kiedy się odkleiliśmy od siebie. Liam, Lou, Niall i Harry wyszli z budynku z dziewczynami i zaczęli bić brawo. Wtedy Niall zaczął grać na gitarze piosenkę 'Everything about you'. Zayn sam zaczął śpiewać i tańczyć dla mnie, a chłopaki mu akompaniowali. Po skończeniu piosenki zaniemówiłam. Rzuciłam się na ręce Zaynowi. Pocałował mnie i wtedy wszyscyzaczęli się całować oprócz Kate i Nialla. Zobaczyłam to kątem oka i odkleiłam się od Zayna i zaczęłam śpiewać gorzko,gorzko, gorzko !!! Potem śpiewali już wszyscy oprócz oczywiście Kate i Nialla. Podszedł do niej złapał ja w tali wykrzyknął Kocham Cię Katherine !!! I ja namiętnie pocałował. Tym razem my zaczęliśmy i bić brawo. Po kilkunastu minutach znowu zostałam sam z Zaynem. Zaczęliśmy jeść i rozmawiać. On jest taki zabawny i czarujący. Złapał mnie za rękę i wyjął z kieszeni pierścionek. Klęknął przede mną i zapytał się:
- Emily Baxter czy chciałabyś zostać moją dziewczyną ??
Ja wstałam i powiedziałam :
- Oczywiście Zaynie Malik'u.
Włożył mi pierścionek na palec serdeczny.Lecz przeszkadzał mi pierścień dziewictwa. Przełożyłam go na inny palec. Teraz mnie interesował tylko ten pierścionek od Zayna.
- Ty nadal jesteś dziewicą ? - spytał się cicho.
- Tak - odpowiedziałam.
- Wiesz, ja też - odparł.
- Naprawdę ? - spytałam z niedowierzaniem.
- Jak chcesz możesz ze mną przeżyć ten pierwszy raz. - powiedział.
- Ja nie chce, ja pragnę !! - krzyknęłam.
Dokończyliśmy jeść i odpoczęliśmy trochę. Po chwili dotknęłam Zayna w brzuch i krzyknęła :
-Berek !!!
- Osz ty !! - krzyknął.
Ganialiśmy się prze z długi czas. Raz ja byłam berkiem, a raz on. Kiedy ja byłam berkiem to biegłam i specjalnie wpadłam na niego. Przytulił mnie i pocałował. Byliśmy zmęczeni i sprzątnęliśmy jedzenie i położyliśmy się na kocu. Położyłam mu głowę na brzuchu, a on mi gładził ręką włosy. Leżeliśmy tak z kilka godzin. Spaliśmy lub rozmawialiśmy. W końcu wstaliśmy i posprzątaliśmy nasz piknik. Zanieśliśmy koszy i koc do nas do domu. Była ok. 18 kiedy wróciliśmy do domu. Czekali na nas oglądając w salonie telewizję.
- Mam dla ciebie niespodziankę - szepnęłam na ucho Zaynowi.
Zasłoniłam mu oczy moimi dłońmi i wprowadziłam go do mojego pokoju. Postawiłam go przy ścianie z jego podobizną i odsłoniłam mu oczy. Spojrzał się na mnie i zaczął się śmiać. Przytulił i pocałował. Pokazałam mu moja garderobę i łazienkę. Na końcu przeszłam do "niespodzianki". Był tym pokojem zachwycony.
- Wow - powiedział z zachwytem.
- Jak chcesz możemy zaśpiewać piosenkę - zapytałam.
- Ok - odpowiedział.
Nagraliśmy cover WMYB i One Thing.
- Śliczny masz głos i ogólnie dobrze śpiewasz - odparł.
- Dziękuje - odpowiedziałam rumieniąc się.
Potem poszliśmy do mojego pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz